Alfonso Herrera

Nessi · Wysłany: Nie 17:19, 22 Mar 2009 Temat postu:

Tak, ale jednak coś w środku mówi, że...a dobra, zostawię to dla siebie Very Happy

nie ukrywam że jego lubię najmniej z RBD, ale gdyby zespół wrócił bez Poncha, to już nie byłoby to samo, mimo wszystko. Wolę go fałszującego ale z RBD Very Happy

vivir · Wysłany: Nie 17:21, 22 Mar 2009 Temat postu:

Tak masz racje to nie byłoby to samo, a to ze fałsuzje da sie jakos znieść. No powiedz??

Nessi · Wysłany: Nie 20:16, 22 Mar 2009 Temat postu:

Pewnie że się da. Nie jego wina że akurat w muzyce nie ma talentu ale za to świetnie z Anahi wygląda Razz

vivir · Wysłany: Pon 19:47, 23 Mar 2009 Temat postu:

Eeeeee zaskok ty vondy i mówisz tak o loskach, normalnie coraz bardziej cie lubie..haha buzka

Nessi · Wysłany: Pon 20:19, 23 Mar 2009 Temat postu:

Ładnie razem wyglądają, mówię co widzę Very Happy

to że jestem zapaloną Vondyską nie przeszkadza mi widzieć tego co piękne Very Happy

lepsze Los A niż Trendy albo Barken, tak na marginesie Smile

vivir · Wysłany: Pon 20:21, 23 Mar 2009 Temat postu:

haha no trendy a fuj

Nessi · Wysłany: Pon 20:29, 23 Mar 2009 Temat postu:

Trendy to masakra. nie mówmy o tym bo....

Poncho znów powiedział że koniec RBD to także definitywny koniec jego kariery jako piosenkarza.
Skoro tak często to powtarza, to chyba nie ma co liczyć, że wróciłby kiedyś do RBD...

vivir · Wysłany: Pon 20:40, 23 Mar 2009 Temat postu:

Wiem czytałam, ale nie wiadomo. I nie chce sie sprzeczac ze tak by nie było bo nie wiem i wie on to tylko sam a mioze i nawet nie